tag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post4718516889815839894..comments2023-10-21T13:27:39.619+02:00Comments on diabli nadali-blog nieRaku: Z przymrużeniem oka? No, może trochę...ewuhttp://www.blogger.com/profile/07827975591436339733noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post-9161202932476726922012-08-21T18:41:35.138+02:002012-08-21T18:41:35.138+02:00Potwierdzam, kazdy ma od czasu do czasu takie mysl...Potwierdzam, kazdy ma od czasu do czasu takie mysli. To chyba normalne... taka mam przynajmniej nadzieje :). Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post-90050967763355884082012-08-21T17:17:20.311+02:002012-08-21T17:17:20.311+02:00Oj Aniu. A ja codziennie zaglądałam na Twojego blo...Oj Aniu. A ja codziennie zaglądałam na Twojego bloga bo byłam przekonana, że kolejną chemią mnie wyprzedzisz więc jestem mocno zdziwiona. A tym bardziej byłam zdziwiona jak w piątek zadzwoniłam o miejsce i usłyszałam że ... jest. Nie na taką odpowiedź byłam nastawiona ;) Nie wiem, jak to działa, tym bardziej że w poniedziałek nic nie dostałam... A ogólnie, to na całym 6p jest przewaga facetów - na części A są tylko trzy sale z kobitkami, na B-jedna. Reszta to faceci... Wychodzę w czwartek więc mam nadzieję, że jednak do zobaczenia! Pozdrawiamewuhttps://www.blogger.com/profile/07827975591436339733noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post-25598972486596564162012-08-21T17:12:25.248+02:002012-08-21T17:12:25.248+02:00hehe, pewnie tak:). W końcu wszystko mija - i pogo...hehe, pewnie tak:). W końcu wszystko mija - i pogoda i głupie myśli... A teraz jak pojawiłam się w szpitalu to świeci piękne słońce. Trochę mi szkoda, bo takiej pogody nie miałam "na wolności". Pozdrawiam!ewuhttps://www.blogger.com/profile/07827975591436339733noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post-7624626406991035612012-08-21T17:10:05.589+02:002012-08-21T17:10:05.589+02:00No racja:) I tak trzeba o tym myśleć!No racja:) I tak trzeba o tym myśleć!ewuhttps://www.blogger.com/profile/07827975591436339733noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post-47301612328686274472012-08-21T17:08:36.222+02:002012-08-21T17:08:36.222+02:00A ja babcię kojarzę z komentarzy z zaprzyjaźnionyc...A ja babcię kojarzę z komentarzy z zaprzyjaźnionych blogów:). Teraz będąc w szpitalu faktycznie wisi mi to koło nosa, czy w chustce czy bez, więc najczęściej bez ;). Szkoda mi tylko sąsiadek, które tak reagują na mój widok jakby ducha zobaczyły albo miały zejść na zawał, więc na osiedlu zakładam:). Złe myśli rzadko mają dostęp ale się zdarzają. Nie jest to już takie męczące jak na początku. Dziękuję Bogu za to, co mam bo zdaję sobie sprawę, że zawsze mogło być gorzej. Wiara, siła, męstwo to nasze zwycięstwo!;) Pozdrawiam!!ewuhttps://www.blogger.com/profile/07827975591436339733noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post-26317043994566577552012-08-21T17:03:28.303+02:002012-08-21T17:03:28.303+02:00Jeszcze pozostaje kwestia czy to samotność z wybor...Jeszcze pozostaje kwestia czy to samotność z wyboru czy z konieczności życiowej... Jak to drugie to na pewno łatwo nie masz i nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak momentami masz bardzo pod górkę i jak dzielna musisz być. Na pewno żadna osoba nie zasługuje na żadną chorobę a faktycznie tym bardziej osoba samotna,która nie może liczyć na żadne wsparcie (chociaż naiwnie wierzę że wtedy też znaleźliby się życzliwi ludzie z otoczenia bo tacy naprawdę istnieją). W swoich dywagacjach nie wzięłam pod uwagę osób samotnych a to od nich powinnam tak naprawdę zacząć. <br />A faktycznie, skoro życia nie da się zaplanować to śmierci tym bardziej nie powinniśmy. Serdecznie pozdrawiam!<br />ewuhttps://www.blogger.com/profile/07827975591436339733noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post-40502499201252299802012-08-21T16:55:28.931+02:002012-08-21T16:55:28.931+02:00Uff, czyli jest normalnie. Jestem normalna:) Właśc...Uff, czyli jest normalnie. Jestem normalna:) Właściwie teraz to rzadko miewam takie myśli, częściej na początku choroby gdy nie wiedziałam co i jak. Teraz jest "z górki" i nie czuję takiej potrzeby myśleć o organizowaniu swojego pogrzebu :) Trzymaj się tam Gibonie, bo na pewno na początku nie będzie łatwo, mimo, że niby sama tam nie jesteś ale domyślam się co czujesz! Buziaki!!!ewuhttps://www.blogger.com/profile/07827975591436339733noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post-84163466494613582412012-08-21T16:52:21.652+02:002012-08-21T16:52:21.652+02:00Bo chyba najokrutniejsze jest cierpienie niewinneg...Bo chyba najokrutniejsze jest cierpienie niewinnego dziecka a dla matki to jest niewyobrażalny ból. Jakby można było zdjąć z dziecka chorobę i przenieść na siebie, to każda matka na pewno by tak zrobiła, ale jest jak jest i czasami trzeba przejść i przez taką próbę. Najważniejsze, to mieć przekonanie o powodzeniu. Trzymaj się tego i też modlę się o zdrowie Twojej córki. Pozdrawiam gorąco!ewuhttps://www.blogger.com/profile/07827975591436339733noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post-89331005882057464642012-08-20T13:15:43.407+02:002012-08-20T13:15:43.407+02:00Jak ja Cię świetnie rozumiem...
P.S.Ja czekam na m...Jak ja Cię świetnie rozumiem...<br />P.S.Ja czekam na miejsce od 14 i się jeszcze nie doczekałam.Ciekawe jak to działa...<br />Pozdrawiam<br />AnnamarchewaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post-88366541318415720152012-08-19T15:50:16.425+02:002012-08-19T15:50:16.425+02:00To chyba wina pogody bo mnie ostatnio takie same p...To chyba wina pogody bo mnie ostatnio takie same pytania dręczą. Dosłownie te same!!! <br />Ale jeśli to wina pogody to po prostu trzeba poczekac do jutra z wiarą że jednak będzie padać ;-) (U mnie słońce grzeje) <br />Także trzymaj się Kochana :-))))Jazzhttps://www.blogger.com/profile/10605905181371553096noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post-85225492881676742532012-08-19T10:32:25.979+02:002012-08-19T10:32:25.979+02:00generalnie baby tak mają, że zamartwiają się o wsz...generalnie baby tak mają, że zamartwiają się o wszystko na zapas, a chore baby martwią się wielokrotnie więcej bo przecież jak ten świat sobie poradzi bez nas? Kto zarządzi mycie okien, pranie firanek, kupno nowych portek? Jak oni sobie poradzą???<br />Poradzą, bo my nadal będziemy! i już! ossahttps://www.blogger.com/profile/10943842935992306023noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post-40942747147994873712012-08-19T10:15:17.113+02:002012-08-19T10:15:17.113+02:00Weszłam przypadkowo,czytam,podziwiam,współczuję i ...Weszłam przypadkowo,czytam,podziwiam,współczuję i pragnę Ci droga Ewciu dodać więcej wiary.Każdemu z nas przychodzą myśli o ostatnim dniu życia,ale tego nie da się zaplanować,przewidzieć i zostawmy go losowi.Teraz Musisz myśleć tylko pozytywnie.Bardzo kochasz męża,córeczkę(jej imię jest mi bardzo drogie).Właśnie dla nich musisz zdrowieć.Co tam ludzie,którzy popatrzą w chustce czy bez? to nieważne zupełnie.Wierzę mocno,że niedługo sama będziesz szła z podniesioną głową i myślami:jest dobrze.Jestem z Tobą,myślę o Tobie ale tylko pozytywnie.Omijaj złe mysli,wyrzucaj je jak najdalej z pamięci.Przytul swoją córeczkę,męża mocno do serca,a od razu będzie cieplej.Wierzę,że dasz radę przetrzymać tą chorobę,nie daj się jej.Jesteś silna,potrzebna i tylko tak myśl.Gorąco pozdrawiam.babcianoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post-52289125170029396572012-08-19T09:08:06.265+02:002012-08-19T09:08:06.265+02:00Co do pierwszego dylematu i tak źle i tak niedobr...Co do pierwszego dylematu i tak źle i tak niedobrze. Gdy związek w kryzysie to można rzec byłby podwójny problem. Przewrotnie używając myśli Biblijnej "kto ma temu będzie dodane" (oczywiście tam chodziło pewnie o wiarę) w tym sensie którego teraz używam - to byłoby myślenie - nie kochają się, jest im ciężko, to dodajmy jednemu jeszcze "dociążenie", może to wzmocni związek, a jak nie - się rozpadnie definitywnie... Poza tym, ta chora osoba byłaby pozbawiona wsparcia jakie daje szczęśliwy związek... Więc - chyba nie ma ludzi, którzy "nadawali by się świetnie" do takich doświadczeń.<br />Dla niektórych - ja się świetnie nadaję, bo nie mam rodziny. Nieraz czytam "ma dla kogo żyć", "musi żyć bo ma dzieci". Jako ta co ich nie ma - czuję wtedy, że ja wg społeczeństwa "nie muszę", nie jestem potrzebna.Pewnie jakby mnie spotkała choroba, niektórzy uznaliby to za sprawiedliwe.<br />I tu odpowiedź na ostatnie pytanie - tak, zdrowi też o tym myślą. Ja myślę. Jakby to zrobić, żeby w razie czego nie obciążać innych ludzi, skoro w życiu jestem sama.Ale staram się uciekać od tych myśli, bo niczemu sensownemu nie służą. Jest wystarczająco trudno bez nich.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post-53123626677618571682012-08-19T01:35:01.743+02:002012-08-19T01:35:01.743+02:00Ewciu "normalni" ludzie też miewają taki...Ewciu "normalni" ludzie też miewają takie myśli, o swoim pogrzebie, o odchodzeniu bliskich i innych rzeczach z tym związanymi. Teraz pewnie po prostu masz je częściej.<br />Chyba, że jestem nienormalna i tylko ja tak mam ;P<br />Skrobnij parę słów na "priv", jak będziesz miała chwilę i natchnienie, czasem mi tu smutno samej...<br />Z internetem byłoby fajniej.<br />Jak już zacznę z ludziami gdzieś wyłazić i mieć życie "towarzyskie", będzie zapewne nieco lepiej ;).<br />Póki co przesyłam buziaki i ściskam mocniaście. <br />Gibo ;)<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7169829741561928460.post-22934367439987587082012-08-19T00:00:42.134+02:002012-08-19T00:00:42.134+02:00Ewuniu, ja też w rozmowach z lekarzami ,,wymiękam&...Ewuniu, ja też w rozmowach z lekarzami ,,wymiękam"...<br />Gdy rozmawiam o chorobie córki, łzy lecą ciurkiem, ale wiem, że będzie dobrze.<br />Tobie też życzę tego z całego serca.....<br />Sercem, myślami i modlitwą jestem z Tobą, każdego dnia...gdyniankahttps://www.blogger.com/profile/12985478784005274521noreply@blogger.com